Zdalna edukacja szansą dla osób niepełnosprawnych

Jan Błaszczyk

Jestem studentem drugiego roku na Wydziale Matematyki i Informatyki, na kierunku Nauczanie matematyki i informatyki. Sprawia to, iż zakres przedmiotów, które studiuję, jest dość różnorodny – poczynając od przedmiotów z obszarów psychologii i pedagogiki, a kończąc na nieco bardziej technicznych przedmiotach matematycznych i informatycznych. Na moje nieszczęście mam dość poważną chorobę wzroku – zespół Stargardta. Ujmując jej istotę w dużym skrócie, powoduje ona powolną śmierć siatkówki. Przejawia się to znaczną utratą ostrości widzenia peryferyjnego oraz całkowitą utratą wizji centralnej. Na obecny moment szacowane jest, iż posiadam około 15% wizji peryferyjnej.

Moja choroba znacząco utrudnia mi naukę, nie wspominając o codziennym funkcjonowaniu. Czynności, takie jak choćby prowadzenie tradycyjnych notatek, jest niezwykle niepraktyczne ze względu na ilość papieru, która musi być na to przeznaczona. Kiedy przeciętna osoba zapisze jedną kartkę, ja mam już sześć. Naturalnie, aby sporządzić notatkę, trzeba mieć informację, którą chcemy zanotować. Na wykładach najczęściej spotykaną formą przekazu jest forma ustna oraz ręczne notatki na tablicy kredowej lub prezentacja multimedialna. O ile forma ustna nie sprawia mi problemu, to pozostałe z wymienionych całkowicie już wykluczają mnie z zajęć. Uniwersytet oczywiście próbuje przeciwdziałać wykluczaniu niepełnosprawnych studentów z zajęć. Oferowana jest wieloraka pomoc, na przykład zwiększona czcionka ułatwiająca czytanie, proponowanie korzystniejszych miejsc siedzących podczas zajęć, możliwość użycia urządzeń optycznych, takich jak lornetka czy lupa, korzystanie z dodatkowych pomocy elektronicznych, laptopa czy tabletu, na którym można prowadzić notatki, i szereg innych. Te udogodnienia ułatwiają uczestnictwo w zajęciach, jednak podczas pandemii okazało się, że istnieje inne lepsze narzędzie pomocy dla osób nie tylko z ubytkiem wzroku, ale również słuchu czy osób z trudnościami w poruszaniu się.

Jest nim nauczanie zdalne. Rozwiązanie, które wyraźnie zubaża i utrudnia zajęcia zdrowym studentom, okazuje się błogosławieństwem dla osób niepełnosprawnych. Niemal wszystkie poprzednie metody pomocy zostają zawarte w tym jednym systemie. Zazwyczaj osoby niepełnosprawne mają dostosowane do swoich potrzeb stanowisko pracy na komputerze. W moim przypadku jest to duży, trzydziestodwu calowy monitor oraz odpowiedni software powiększający. Nic nie stoi na przeszkodzie, abym użył wyżej wspomnianego oprogramowania podczas wykładu. Jest to dla mnie coś nowego. Nigdy wcześniej nie spotkałem się bowiem z możliwością powiększenia wyświetlanych materiałów, mając jednocześnie komentarz na żywo opisujący bieżący slajd.

Skorzystajmy z doświadczeń zdalnej edukacji

Na szczęście pandemia nie trwa wiecznie. Wraz z powrotem do normalności przywrócone zostaną standardowe zajęcia na uczelniach. Na nieszczęście praktycznie wszystkich niepełnosprawnych studentów. Czy w takim razie nie da się nic zrobić? Materiał wyświetlany na tablicy może być przesyłany online przy pomocy programów, takich jak MS Teams i tym podobnych. Naturalnie nie wszystko może być uprzednio przygotowane w postaci prezentacji. Istnieją jednak na przykład tablice interaktywne. Korzystanie z nich jest nieznacznie tylko bardziej skomplikowane od zwykłej tablicy kredowej, a daje znacznie więcej możliwości o dniej. Jedną z nich jest przesyłanie na żywo obrazu do komputera, który może być następnie przesłany do niepełnosprawnych studentów. Mając laptop lub inne urządzenie obsługujące tego typu aplikacje, można dostosować sobie na bieżąco treść, tak by móc uczestniczyć w zajęciach kontaktowych w sali wykładowej. Rozwiązanie to jednak nie musi być ograniczone tylko do osób słabowidzących. Jeśli do zestawu transmisji obrazu na żywo dodamy również dźwięk, pozwalamy z kolei studentom niedosłyczącym na łatwe i wygodne dostosowanie natężenia dźwięku, z pominięciem szumów pochodzących od innych osób. Jeśli zajęcia zostaną nagrane, mogą one zostać wzbogacone o komentarz audio, który pomoże osobom niewidomym.  Dodatkowo osoby, którym trudno jest uczestniczyć w zajęciach na żywo ze względów zdrowotnych i nie tylko, mogą dołączyć się i uczestniczyć w zajęciach w sposób zdalny. Atuty wynikające z takiej transmisji nie są kierowane jedynie do studentów. Jeśli z jakichkolwiek przyczyn prowadzący nie może się pojawić na zajęciach, na przykład podczas wyjazdu służbowego, istnieje możliwość prowadzenia ich dla studentów na uczelni. Połączenie się ze specjalistami z innych regionów świata wzbogaca codzienne zajęcia, a praca pomiędzy studentami z różnych uczelni, pozwala na utworzenie dobrze zaopatrzonych, świetnie zintegrowanych wielonarodowych zespołów. Taka współpraca praktycznie nie ma granic. Działania te podnoszą również prestiż uczelni, jako że jest ona całkowicie otwarta na praktycznie wszystkich niepełnosprawnych studentów oraz gotowa na ścisłą i obszerną współpracę z innymi placówkami, nie tylko z obszaru Polski.